takie powinni kręcić filmy.
moim zdaniem obydwie części są na tym samym (b.dobrym) poziomie. Jedyne co nie podobało mi się w "zakochanym" to musicalowa koncówka. Moim zdaniem bez tego film nic by nie stracił. Natomias bardzo podobała mi się postac Romy i oczywiście scena odbicia Giordano ze szpitala, świetnie pokazany odwieczny konflikt Krakowa z Warszawą. Dodatkowo wspaniała muzyka.